„Zapowie się krwawy finał, w którym będę miał swój udział. I wyjawiam ci to, bo nie jesteś w stanie mi tego udowodnić.” To cyniczne wyznanie Bogusława Lindy, grającego postać gangstera naznaczonego przez swoją mroczną przeszłość, zapowiada jego powrót na kinowy ekran. W filmie Patryka Vegi „Pitbull. Nowe Porządki”, Linda rzuca rękawicę buntowniczemu policjantowi o kryptonimie Majami z mokotowskiego posterunku. Kiedy Majami rozpoczyna rozgrywkę z grupą przestępców, jego ścieżka przecina się z postaciami z poprzedniej odsłony Pitbulla – Gebbelsem, Igorem i Barszczykiem. Okazuje się, że oddział do spraw morderstw z Pałacu Mostowskich jest bliski rozwikłania tajemnicy „Gangu obcinaczy palców”, odpowiedzialnego za serię porwań i zabójstw. Policjanci z obu jednostek zaczynają dostrzegać, że mają do czynienia z najpotężniejszą organizacją przestępczą w Polsce i jeśli chcą ją rozbić, muszą połączyć siły.
Zwyczajnie kocha kino, a gatunek nie gra właściwie dla niego żadnej roli. O ile tylko fabuła jest porywająca, zapewnia dreszczyk emocji, a postacie są dobrze rozpisane. Jego wielką słabością jest zamiłowanie do filmów katastroficznych. Magiczny świat komiksów i anime jest czymś, co kocha. Fan donośnych dźwięków, którego często możecie czasami zobaczyć na koncertach. Na co dzień człowiek stonowany, którego recenzje pozwolą wam odkrywać nowe horyzonty.